środa, 3 lipca 2013

Odcinek czternasty :*




Rule number one is that you gotta have fun
But baby when you're done, you gotta be the first to run
Rule number two: just don't get attached to
Somebody you could lose
So le-le-let me tell you

No to już po przeprowadzce. Jestem z Robertem w Monachium. Mamy piękne mieszkanie. Wszystko jest tu takie przytulne i urządzone ze smakiem. Mamy wspaniały i przestronny ogród. Wszystko jest jak z bajki. Dzisiaj idę z Angelą do lekarza. Roberta nie ma już od samego poranka. Załatwia jakieś sprawy. Łazi od jednego urzędu do drugiego. Mam już tego po dziurki w nosie, tym bardziej, że zaczęli teraz przygotowania do nowego sezonu. Mi zostało tylko półtora miesiąca wakacji, a co później?? Później to ja jadę do Warszawy na studia. Nie wiem, jak my to wszystko pogodzimy.
- Majka boję się- Angela złapała mnie za rękę i zaczęła ją ściskać
- Bez przesady. Czego się boisz??
- No, że z dzieckiem będzie coś nie teges- skrzywiła się
- Nawet tak nie myśl. Nie możesz tak myśleć, słyszysz?? – stanęłam i potrząsnęłam nią
- Jasne. – pociągnęła mnie za rękę- Chodź, bo się spóźnimy..

Usiadłam sobie wygodnie w poczekalni i czekałam aż moja przyjaciółka wyjdzie od swojego lekarza. Podszedł do mnie jakiś gościu i coś się pytał… Boże! Muszę się zacząć porządnie uczyć niemieckiego, bo wstyd Lewemu przynoszę.
- Soryyy.. I don’t understand.- wypaliłam. Coś mi się zdaje, że ten facet też nie wiedział o co mi chodzi. Na moje szczęście szybko zniknął z pola widzenia i zostawił mnie samą.- No nareszcie. Ile można na ciebie czekać.- wstałam z tego piekielnie niewygodnego krzesła i podeszłam do smutnej Wolskiej- co się stało??- przytuliła się do mnie
- Muszę zostać w szpitalu na jakiś czas.- zaczęła płakać
- Ale jak to?? Teraz??
- TAK!- zalała się Łazami i poszła za pielęgniarką
- Co za kanał!- wyjęłam telefon z kieszeni i zadzwoniłam do Roberta, by powiedziało wszystkim Mario. Sama bym to zrobiła, gdybym oczywiście perfekcyjnie umiała niemiecki. A co ja mogłam powiedzieć po niemiecku?? Powiedzieć jak się nazywam, gdzie mieszkam, a i jeszcze: Hast du Fiebier ?? – zapytanie o gorączkę. Moje znajomość tego języka jest gorsza niż zła, ale od dziś zaczynam pobierać lekcję od mojego chłopaka.
- Dobrze skarbie.. Nic się nie martw. Ja zaraz wszystko opowiem Mario i przyjedziemy tam do was, ok.??
- OK.- zakończyłam z nim rozmowę i poszłam do Angeli. Ta leżała na łóżku cała zapłakana.- Zadzwoniłam po Roberta, zaraz tu będą.
- Dzięki. Kochana jesteś- złapała mnie za rękę
- Wszystko będzie dobrze. Zobaczysz.- uśmiechnęłam się delikatnie
- Mam taką nadzieję.

Chłopaki w szpitalu pojawili się dość szybko. Wykręcili się korkami na mieście i tym podobne.. Ja już znam te numery. Pewnie Goetze nie wiedział co ma ze sobą zrobić. Chłopak był tak zdenerwowany, że zapomniał o języku w gębie. Przez cały czas nie mógł załapać tego co się stało. Pociągnęłam Lewandowskiego za rękę i wyszliśmy z tego potwornego szpitala, zostawiając ich samych. Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy zjeść coś na mieście.
- W sumie to ja jeszcze nie jadłem potrawy przygotowanej przez ciebie.
- Uwierz mi, że nie chcesz zjeść- zaśmiałam się- Jestem beznadziejna w  kuchni.
- Wcale nie. Ostatnim razem miło spędziliśmy tam czas.- uśmiechnął się
- Jedź lepiej te kluski Lewandowski, bo zaraz wylądują na twojej głowie.
- Jesteś podła.
- A ty zboczony!

Zjedliśmy przepyszny obiadek i pojechaliśmy do domciu. Od razu usiadłam przed książką i zaczęłam się uczyć.
- Co robisz?- Lewy dosiadł się do mnie i zaczął ściągać mi ramiączko od biustonosza
- Uczę się i wolałabym żebyś mi nie przeszkadzał.
- Odłóż tą książkę- zabrał mi ją i położył na stole, po czym wziął mnie na ręce i zniósł po schodach do sypialni- Ja cię zaraz nauczę niemieckiego.

~~II~~

Co ja zrobiłem, o wielkie nieba!
Zala
łem głowę Twą osobą jak narkotyk
Tylko tego by
ło trzeba
Te mi
łosne teksty, zabawne gesty
Zdecydowanie wol
ę jak tracę kontrolę
Tego nauczyli w szkole
I gdy poczujesz nowy smak
To b
ędę ja!
I niecodziennie taki sam
Dobre zakl
ęcie w moich dłoniach mam

To była nasza pierwsza ,przygoda’ w tym mieszkaniu. Tu jest fantastycznie! Jestem wręcz zauroczony tym miejscem. Maja musi zacząć się uczyć języka. Będę jej w tym z pewnością pomagał. Postaram się tak, żeby dokładnie zapamiętała każde słowo.
Leżeliśmy w łóżku. Przytuliłem ją do siebie i zacząłem bawić się jej czekoladowymi włosami.
- Wiesz co to znaczy Geschlechtsverkehr??- Zrobiła duże oczy i patrzyła na mnie jak na idiotę- No wiesz czy nie??
- Nie mam pojęcia.
- To ja ci teraz coś powiem po niemiecku, a ty będziesz zgadywała o co mi chodzi, ok.?? Podpowiem,  że będzie to coś tematycznego.- spojrzałem na nią. Pokiwała twierdząco głową, na znak, że zgadza się na taki układ. – Ich Liebe es, Liebe zu dir machen- Puściłem jej oczko i pocałowałem namiętnie w usta. Czekałem na jej reakcję.
- Z tego co zrozumiałam to było coś o kochaniu. Czekaj. Muszę to przeanalizować.- kazała mi powtórzyć zdanie- Wiem!- krzyknęła uradowana- Powiedziałeś, że uwielbiasz się ze mną kochać- pocałowała mnie w policzek.
- Zgadałaś mądralo. A słowo wcześniej??
- Pewnie też coś o seksie. Po tobie można się tego spodziewać.
- Hahha… Racja. To znaczy uprawiać seks, albo- przyciągnąłem ją do siebie- być z kimś bardzo, bardzooo blisko- pocałowałem ją w sam czubek nosa- a wiesz jak się mówi po niemiecku , Ja ciebie też’?? Nie będę pytał o to czy wiesz jak jest ,Kocham cię’, bo to by było śmieszne.
- Hahhaha racja… Nie mam pojęcia jak jest , ja ciebie też, ale z chęcią się dowiem.- uśmiechnęła się
- Ich Liebe dich auch, baby.

Czas nam mijał bardzo szybko. Po krótkiej, ale za to bardzo owocnej nauce języka wstaliśmy z cieplutkiego łóżko, by przygotować kolacje.
- Robert pokrój jeszcze marchewkę w kostkę, dobrze?
- Dobrze skarbie – przytuliłem się do niej od tyłu
- Jak chcesz ją kroić, skoro się do mnie przyczepiłeś??- spytała śmiejąc się pod nosem
- No już, już- złapałem nóż do ręki i zacząłem kroić tą nieszczęsną marchew

Po pysznej kolacji Maja postanowiła zadzwonić do rodziców, a ja miałem chwilę dla siebie. Usiadłem wygodnie w salonie i włączyłem laptop. Zalogowałem się na mojego facebook’a i dodałem zdjęcie naszej dzisiejszej  kolacji. Przeglądając dokładnie moje wszystkie posty natrafiłem na zdjęcie z Anią i przyjaciółmi. Kurde! Ale ja ją zraniłem. Wcale się nie dziwie, że dziewczyna nie chce mnie znać. Szkoda, że jestem takim skurwysynem i że uświadomiłem sobie to dopiero po fakcie. Szczerze powiedziawszy gadam teraz tak jakbym nie był szczęśliwy z Malicką. Sam już nie wiem, co ja mam o sobie i o swoim życiu myśleć. Wydawało mi się, że kocham Ankę, ale ją zdradziłem. Wydaje mi się, że kocham Maję, ale… No właśnie… Tylko mi się tak wydaje. Tak na dobrą sprawę to ja nigdy nie powiedziałem jej ,KOCHAM CIĘ’. Ona mi tak. Z ust Mai mogłem to usłyszeć już kilka razy. Moje czułości względem niej ograniczają się do słów: , ja ciebie taż, Skabie, myszko’ i takie pierdoły.  Nie wiem co mam zrobić ze swoim życiem. Nie wiem czy chcę go takiego jak dotychczas. Męczy mnie ta cała sytuacja. A może ja niepotrzebnie zdradzałem Ankę?? Miałbym teraz piękną żonę przy sobie…. LEWNADOWSKI !! Stanowczo za dużo myślisz! Zamiast żony masz śliczną i młodą dziewczynę… Ale co ci po niej, skoro nie jesteś szczęśliwy!? KURWA!!!
- AAAAAA!!!!- wydarłem się na głos, zrzucając przy tym laptop z kolan. Patrzyłem jak rozsypuje się na małe kawałeczki.
- Boże święty! Co się stało!?- zdenerwowana Maja zbiegła do mnie.
- Nic! Chcę być sam! Idę!- zacząłem zakładać buty
- Ale gdzie ty idziesz?? – pytała zdezorientowana
- Nie wiem! Zostaw mnie- wyrwałem się jej i poszedłem do Mario, który siedział sam w domu. Pomimo to, że nie przepadam za mocno zakrapianymi spotkaniami z kumplami, ani w ogóle za alkoholem, sytuacja wymagała schlania się
- Cześć stary! – stanąłem w progu domu Goetze- Mogę? – wyciągnąłem zza pleców flaszkę, którą kupiłem w drodze do niego. Nie myliłem się. Mój kumpel miał na wódkę taką samą chcicę jak ja.

~~II~~

Nie no! To jest jakaś paranoja! Ja zaraz zwariuję!! Przed chwilą było wszystko w porządku. Książki w naszym życiu były poukładane idealnie na półce. Wszystkie dokładanie przetarte i przyłożone jedna, do drugiej. Po upływie, nie wiem… może 20 minut ktoś te książki porozrzucał po całym pokoju.

Ocho! Chyba pan idealny przyszedł do domu. Usłyszałam chrzęst kluczy w zamku i ruszyłam prosto do drzwi. Jak się tak można zachowywać. Wyjść bez słowa wyjaśnienia na pełniutkie trzy godziny!?
- Gdzie byłeś!?
- Nieważnie.- zaczął się chwiać. Gdyby nie ja upadł by na podłogę
- Robert ty jesteś kompletnie pijany.
- Daj mi spokój kobieto.- odepchnął mnie i poszedł się położyć. Nie poznawałam go. To nie był  ten sam Robert, którego poznałam w barze.
- Nie. Stój i ze mną porozmawiaj.- złapałam go za rękaw i kazałam się zatrzymać. Spojrzał na mnie z góry z miną ,, Czego ty ode mnie chcesz!?”
- No to gadaj.
- Dlaczego jesteś taki chamski? Martwiłam się o ciebie, rozumiesz? Dlaczego wyszedłeś i nie powiedziałeś gdzie się wybierasz? Co jest z tobą Lewandowski!?
- Po nazwisku, to po pysku- powiedział cicho. Pewnie myślał, że tego nie usłyszałam – Nie wiem dlaczego wyszedłem. Może miałem jakiś ważny powód. Może musiałem sobie przemyśleć całe życie.
- I do jakich wniosków doszedłeś??
- Ze to wszystko się za szybko wydarzyło. Nie wiem czy chcę tak żyć, czy chcę żyć z tobą.- on to mówił bez żadnego przejęcia. Ok. Był pijany, ale podobno człowiek po pijaku mówi to co chciałby powiedzieć na trzeźwo… Co za cham! A ja się tak starałam! Tak bardzo chciałam z nim być, a on po tych wszystkich trudach mówi mi, że nie jest pewny czy chce ze mną być!? Zalałam się łzami. Moja twarz była od nich cała mokra. – Przecież ja ci dziewczyno ani raz nie powiedziałem , Kocham cie’. Nie wiem jaki masz z tym problem.
- Ty sukinsynu!!! Jak możesz- zaczęłam ryczeć i pobiegłam do naszej, jego sypialni po swoje rzeczy.
- I gdzie pójdziesz, co?- spojrzał na  mnie z pogardą
- Nie wiem. Na przystanek, pod most. Byle dalej od ciebie!!!- wykrzyczałam i wybiegłam z tego piekielnego koszmaru. Dlaczego ja mam w życiu takiego pech!? Mogłam być z Wojtkiem. Byłabym szczęśliwa i miałabym wszystko. Zachciało mi się gwiazdora od siedmiu boleści. Teraz już wiem, że jemu zależało tylko i wyłącznie na dobrym seksie i na niczym więcej. Nie chcę go znać!! I jeszcze te słowa , Po nazwisku to po pysku’ … Kurwa!!! Jak tak można powiedzieć do dziewczyny !???

Po wyjściu, a raczej wybiegnięciu z mieszkania Roberta udałam się na przystanek autobusowy. Usiadłam sobie na ławce i ocierałam łzy z policzków. Zaczęłam myśleć. Miał racje. Teraz zdałam sobie sprawę z tego, że on nigdy nie powiedział mi tych dwóch pięknych słów. Ale ze mnie idiotka. Dałam się tak łatwo podpuścić. Wizyta u DDTVN to była tylko przykrywka. Lewy chciał pokazać wszystkim, że nie jest już z Anią, bo podobno się od nowa zakochał. Ile ja się przez niego nacierpiałam. Ile on mi w życiu krzywdy wyrządził, na moje własne życzenie. A ja nadal go tak cholernie kocham!! Tak mi go brakuje! Chciałabym żeby to był tylko jeden głupi sen. Chcę się znów obudzić w jego uścisku…. Niestety to mi już nie będzie dane.

~~II~~

Obudził mnie straszny ból głowy i promienie słońca przebijające się przez niezasłonięte okna w salonie. No właśnie.. Dlaczego ja spałem w salonie? Pewnie Maja jeszcze śpi. Nic z wczorajszego dnia nie pamiętam. Wstałem z kanapy i poszedłem do kuchni. Przygotowałem śniadanie i czekałem, aż moja księżniczka zejdzie na dół. Wczoraj miałem takie głupie myśli. Nie potrzebnie zaprzątałem sobie tym wszystkim głowę. Mam to co chciałem i jestem szczęśliwy. Muszę przeprosić Malicką za to, że wyszedłem taki wściekły z domu i wróciłem do niego pijany jak szpadel.  Długo jej nie było, a na zegarku dochodziła już 11, więc postanowiłem pofatygować się do niej. Zabrałem śniadanie na tacy i zaniosłem je do naszej sypialni. Łóżko było nie pościelone, a drzwi od garderoby otwarte. Odłożyłem tacę na podłogę i poszedłem zobaczyć co się stało, że panuje tu taki burdel. Nie było żadnej jej rzeczy, a moje ciuchy fruwały nawet na żyrandolu.
- Boże Majka gdzie ty do cholery jesteś i co ja ci wczoraj powiedziałem ???- powiedziałem pod  nosem i pojechałem na lotnisko. Było to teraz jedyne miejsce, w którym mogła się znajdować.

~~II~~

Obudził mnie jakiś obleśny facet. Zaczął macać mnie po udzie. Ocknęłam się i uderzyłam gościa torebką w twarz. Zabrałam moje walizki i zadzwoniłam po taksówkę. Na moje szczęście umiałam się przedstawić i określić swoje położenie.

Pan kierowca był bardzo miły. Zabrał mnie prosto na lotnisko i pomógł mi z walizkami. Zaprowadził mnie z nimi do kasy biletowej. Spojrzał na godziny odlotów do Polski. Miałam pecha. Niestety nic teraz nie  było. Musiałam poczekać sobie na tym lotnisku trzy godziny. Kupiłam bilet i poszłam do toalety troszeczkę się ogarnąć. Wypatrzyłam w tłumie Lewego i zniknęłam za drzwiami toalety. Nie miałam ochoty się na niego potrzeć i wysłuchiwać tego co ma mi do powiedzenia. Niech spada na bambus banany prostować!. Ja zamierzam sobie teraz ułożyć życie. Nie chcę mieć z nim nic wspólnego. 
_________________________________________________________________
Cześć dziewczynki ! :**
Ale upał! :)) Mam przerwę po obiadku i postanowiłam dodać ten nieszczęsny rozdział. Moim zdaniem jest fatalny! Nic mi się w nim nie podoba. Wiem, że namieszałam, ale zmusiła mnie do tego sytuacja :D 
Kochane! Kiedyś jedna z was pytała się ile rozdziałów przewiduję :) 
W sobotę zrobiłam sobie plan wydarzeń tego opowiadania. Ja już wiem jak ono się zakończy :D  Wyszło mi 30 rozdziałów, ale przy dobrych wiatrach może pociągnę do 35 :)) Aktualnie jestem na etapie pisania 18 odcinka :** 
Mam nadzieję, że upał nie przeszkodzi wam w komentowaniu :** 

PS: Kochane moje! Moje opowiadanie nie zostało stworzone na potrzeby reklam waszych blogów. Nie czepiam się jeżeli ktoś napisze miły komentarz, a pod spodem zamieści link do siebie, ale do białej gorączki doprowadza mnie SPAM!! Po to została stworzona zakładka, żebym ja wasze blogi mogła ogarnąć, a pod rozdziałami były tylko komentarze odnośnie treści :D Zrozumcie mnie! Łatwiej mi jest otworzyć zakładkę i przekierować się do kogoś innego, niż szukać Bóg wie czego po odcinkach! 
OD DZISIAJ WSZELAKI SPAM TYPU : ,, ZAPRASZAM DO MNIE...... LINK....." ZOSTAJE PRZEZE MNIE USUNIĘTY!!! 
 Przykro mi, że muszę tu pisać o takich rzeczach, ale możecie za to podziękować koleżance z ostatniego komentarza w 13 odcinku :P 

Pozdrawiam was i życzę miłego dnia ! :***
Buziaczki ! <3

44 komentarze:

  1. Świetny, świetny, świetny i jeszcze raz świetny :D. Cieszę się, że trochę namieszałaś, bo było ciut za słodko :). Uwielbiam twój blog i zawsze z niecierpliwością czekam na następny rozdział. A ten jest świetny. Mam nadzieję, że Angelice ani jej dziecku nic nie będzie, bo trochę mnie zmartwiłaś. A ten Lewandowski to jest normalnie cham jakiś. Żeby tak traktować Majkę. Rozumiem, że był pijany, ale jeszcze zanim się schlał to miał już takie myśli. Kurde ta Majka ma z nim przerąbane. Rozśmieszył mnie bardzo fragment, w którym Majka się denerwowała, że nie umie niemieckiego. A już zwłaszcza to "Hast du Fieber" :D. Pisz jak najwięcej rozdziałów. Mam nadzieję, że następny będzie w sobotę. Czekam, czekam, czekam :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważałam, dlatego właśnie musiałam dodać coś w wersji extra ! :D Bardzo się cieszę, że opowiadanie ci się podoba :)) Tak. Lewandowski zachował się fatalnie, ale cóż... Czasu się nie cofnie :P
      Pozdrawiam :**

      Usuń
  2. Ale ten Lewandowski to palant, niech on lepiej spada i pozwoli bohaterce spokojnie żyć, niestety znając życie pewnie znajdzie ją i będzie nękał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to faceci.. Najpierw w sobie rozkochują, później wykorzystują i zostawiają :/ Po jakimś czasie się otrząsną i zaczną o nią z powrotem zabiegać. Ale czy wtedy nie jest już za późno??
      Buziaczki :***

      Usuń
  3. Ja pierdole Lewy, coś Ty wyczynił! Jak on mógł! Kurde, no! Musi teraz jakoś Majce uświadomić, że nie miał tego naprawdę na myśli! Początek był super. Taka lekcja od Lewego, haha! Boże, to było boskie i świetnie to wymyśliłaś, naprawdę! Nie lubię niemieckiego ale u takiego nauczyciela to bym się uczyć mogła, serio, haha! :D Mam wielkie, wielkie nadzieje, że im się ułoży jeszcze i już tak ostatecznie i definitywnie powiedzą sobie to "Kocham Cię" i będą razem, bo są świetną parą! Już dawno to mówiłam, ale "To co zakazane najbardziej kusi", dlatego tak bardzo chcę o nich czytać!
    A i jeszcze jedno! Rozdział jest świetny i nie wiem co Ci się może w nim nie podobać, naprawdę! Jeden z moich ulubionych, mimo, że końcówka była trochę dramatyczna (?) Nie wiem ;D...
    PS. Przepraszam za wulgaryzm na początku komentarza :)
    Buziaki kochana ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie masz za co przepraszać. Każdemu się to czasem zdarza :P Mi od pewnego czasu zdarza się to bardzo często :/ ( Trzeba to zmienić :P)
      Dziękuję ci ślicznie !! :))Przy każdym odcinku znajduje się komentarz tej mojej kochanej Leny, która spojrzy na wszystko swoim oczkiem :)) Oceni sytuacje i wyciągnie wnioski ! :**
      Uwielbiam cię ! <3

      Usuń
  4. jaki z tego Lewandowskiego idiota!
    Majka nie powinna do niego wracać!
    on na nia nie zasługuje.


    KLAUDIA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam kochana ! :))
      No zobaczymy co z tego będzie :**
      Wielkie dzięki :* Buziole :***

      Usuń
    2. bedzie w sobote rozdział ? :D

      Usuń
    3. Tak ! :** Oczywiście :D Już dodaję :))

      Usuń
  5. Weszłam na Twojego bloga przez przypadek i powiem szczerze z ręką na sercu, że w żadnym stopniu nie żałuję. Masz wielki talent. Bardzo podoba mi się pomysł,w jakim obrazujesz głównych bohaterów. Nie jest to tylko szczęśliwa sielanka, ale i wzloty i upadki. Co właśnie można zauważyć w powyższym odcinku.
    Co do odcinka. Maja ma dość twardy charakter (tak mi się przynajmniej wydaję), więc myślę iż nie prędko wybaczy Lewemu. Nie powinno się przecież rzucać słów na wiatr.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurczę ! Ale mi humor poprawiłaś tym komentarzem :**
      Dziękuję ci ślicznie za te wspaniałe słowa :D Nie dotyczą one tylko i wyłącznie twórczości, ale również i mnie :)) Czuję się teraz taka dumna z tego, że ludziom podoba się to co tutaj wyskrobię :))
      Dziękuję ci kochana ! :**

      Usuń
  6. Lewy do cholery ! co ty wyrabiasz na miłość boską ?!! no dobra był pijany, ale bez przesady ! musi to jakos wytłumaczyć, ale czuję że będzie mu z tym trudno. cóż, trzeba było mysleć ...
    genialny rozdział ! uwielbiam to opowiadanie, choć natrafiłam na nie dość późno, ale jestem na bieżąco !
    masz ogromny talent ! uwielbiam Twój styl pisania :)
    nie ważne jaka jest pogoda, ja i tak muszę przeczytać i skomentować Twoje dzieło !!
    czekam na kolejny rozdział :)
    pozdrawiam, Patrycja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze każdy próbuję tłumaczyć się tym, że był pijany.. Moim zdaniem nie jest to żadne wytłumaczenie :P Lewy będzie miał ciężki kaliber przed sobą :))
      Dzięki wielkie kochana za te urocze słowa :)) Jest mi niezmiernie miło :D
      Buziaczki :***

      Usuń
  7. Lewandowski zachował się jak dupek. Ciekawa jestem czy spotkają się na tym lotnisku i pogadają czy on jej na nim nie znajdzie to odpuści i pojedzie do domu. Dodasz nowy rozdział w sobotę czy dopiero za tydzień ? Pozdrawiam Zuza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinnam dodać rozdział w sobotę. Chyba, że coś pilnego mi wypadnie... Raczej nie powinnam mieć z tym większych problemów :))
      Buziaczki :***

      Usuń
  8. YGHSGDFUISFDSKFJZKSL. Co Lewy teraz wyprawia ? No bez przesaady -_- rozdział jest świetny ! :* ♥ czekam na kolejne ! zapraszam do mnie :* http://reusowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojejej.. Dziękuję serdecznie :)) Chyba troszeczkę przesadziłam pisząc, że jest fatalny, bo każda z was uważa, że jest inaczej :D
      Dziękuję ślicznie kochana! :**
      Na pewno wpadnę do ciebie :**

      Usuń
  9. mam nadzieje, ze wroci do Wojtka ;) swietny odcinek ;)
    WW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiedz w kolejnych odcinkach :P
      Dziękuję :***

      Usuń
  10. mam nadzieje ze mu nie wybaczy ! odrazu ich zwiazku traktowal ich jak dziewczyne do towarzystwa.

    Ann

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, jak pisałaś mi pod jednym z odcinków właśnie komentarz odnośnie tego, że Lewemu zależy tylko na seksie :) Muszę ci kochana zwrócić honor, bo Robert zachował się fatalnie w stosunku do Mai :))
      Dziękuje :***

      Usuń
  11. co za cham ! niech do niego Majka nie wraca


    Aneta

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiem co temu Lewemu zrobię! Ale może teraz Majka będzie szczęśliwa z Wojtkiem. Czekam z niecierpliwością na kolejny!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kolejnym odcinku powinna pojawić się odpowiedz na to całe zamieszanie, które wywołał Lewy :))
      Buziole :***

      Usuń
  13. Rozdział jest cudowny.
    Co temu Lewemu odbiło.Może teraz Majka ułoży sobie życie z Wojtkiem.
    czekam na kolejny z niecierpliwością .:**
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wojtuś z pewnością przewinie sie przez to opowiadanie niejednokrotnie :**
      Dziękuję Bardzo :***

      Usuń
  14. Dlaczego? ;c
    Szkoda, że Robert tak się zachował... :/
    Rozumiem był nawalony,ale czemu to zrobił? -.-
    Bardzo szkoda mi Majki ;(
    Wyglądali na szczęśliwych, ale nie spodziewałam się tego po Lewym...
    Faktycznie nie powiedział jej tych dwóch magicznych słów. Niestety za późno to zrozumiał ;_;
    Z niecierpliwością czekam na nexta ;3
    Buziaki ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem zdarzają sie takie sytuacje, których nie da się cofnąć. Widocznie tak musiało być :) Oderwałam ich trochę od codzienności :))
      Pozdrawiam <3

      Usuń
  15. Nie spodziewałabym się tego po Lewym! Teraz to mnie wkurzył -.-
    Współczuję Majce.
    Faktycznie, namieszałaś, ale naprawdę jest przez to ciekawie ;)
    Rozdział nieziemski!
    Czekam na kolejny i rozwój wydarzeń :>
    Zapraszam na moje blogi i pozdrawiam ciepło ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ci kochana za to, że mnie rozumiesz :)) Ja również uważałam, że robi sie troszeczkę za słodko :) Sielankę rodzinną czas skończyć ! :) Może troszeczkę drastycznie mi po poszło, ale cóż :D
      Buziole :***

      Usuń
  16. Kurcze głupi Lewandwsoki.Powinien trzymać język za zębami.Zresztą na miejscu Maji nie wybaczyłabym bym mu no bo zachował się chamsko.Biedna :*
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lewy się nawet nie zastanowił nad tym, że to wszystko może nieść ze sobą poważne konsekwencje :/
      Pozdrawiam również :**

      Usuń
  17. Widze, ze z niemieckim u Majki jest tak samo jak z moim :Pn tylko w moim przypadku chyba tak zostanie ;)
    Moim zdaniem w sumie to dobrze, ze Robert jej to powiedział, ponieważ nie powinien jej okłamywać, ale szkoda, że zrobił to w taki sposób. Nie pomyślał, że Majkę to może zaboleć... Był pijany, ale to go nie usprawiedliwia... Biedna Malicka :(
    Jeśli Lewy chce jeszcze z nią być, to na pewno będzie się musiał mocno napracować, aby odzyskać zaufanie Majki
    A mogła być z Wojtkiem. Z człowiekiem który kochał i chyba nadal kocha miłością bezgraniczną. Może teraz u niego znajdzie wsparcie
    Co do Angeli to mam nadzieję, ze wszystko będzie dobrze ;]
    Rozdział wcale nie jest fatalny! Jest świetny [jak każdy :)]
    P.S Mam nadzieję, że będzie 35 odcinków:)
    Pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Moim niemieckim też jest podobnie, ale ja cały czas się szkole :)) Teraz przez wakacje postanowiłam zacząć się porządnie uczyć i angielskiego i niemieckiego :)) Mam nadzieje, że mój plan wypali! :))
      Niech się Lewandowski lepiej wódką nie wykręca xD
      No zobaczymy co to z nimi dalej będzie :)
      Też mam nadzieję, że zostanę z wami jak najdłużej :)
      Pozdrawiam kochana ! :****

      Usuń
  18. Aleeeeeeee cuuudowny ! <3 tylko troche rozczarowało mnie zachowanie Lewego . : >> mam nadzieje że do siebie wrócą . Bo moim zdaniem Maja tylko i wyłącznie pasuje do Leewego , a nie do Wojtka , jak tutaj sugerują czytelniczki wyżej . ; )) Chciałabym mieć taki jak ty talent do pisania . Jesteś świetna w tym co robisz i mam nadzieję że nie jedno opowiadanie w twoim wykonaniu ( o Leewandowskim )jeszcze przeczytam ; >>
    Chciałabym jeszcze się ciebie doradzić : Bo nie wiem bardzo lubie Leewego i ostatnio naszły mnie chęci na opowiadanie , ale nie wiem czy dam radę . i tak jakoś pomyslałam sobie że poradzę sie Ciebie ; )) mam nadzieję że mi doradzisz ; *
    pozdrawiam gorąco Gaaabi : )))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana!
      Na samym początku chcę ci bardzo podziękować za miły komentarz :)) Jest on bardzo motywujący ! :*
      Jeżeli chodzi o opowiadanie w twoim wykonaniu :D Jestem go bardzo ciekawa :)) Jeżeli masz czas i pomysł na bloga to go załóż i niczym się nie przejmuj :) Jeżeli chcesz ze mną pogadać o tym jak to wszystko wygląda za kurtyną to napisz do mnie :))
      Dan informacjami o mnie jest zakładka kontakt. Wpisujesz treść wiadomości i adres e-mail. Ja ci na niego odpisuję i już :D Albo jeżeli będziesz miała ochotę to mogę podać ci moje GG :)) Wtedy razem pomyślimy :D
      Pozdrawiam :**

      Usuń
  19. świetny <3 nie mogę sie doczekać następnego :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Dobra kochana, miałam zaczekać aż odzyskam laptopa, ale nie wytrzymam i muszę skomentować! ;3 Rozdział cudowny, jeden z najlepszych, naprawdę! Najwięcej akcji chyba;3 Zaczynając tak od początku, jestem ciekawa co jest Angeli, że musiała biedna zostać w szpitalu;/ Potem nauka niemieckiego xD Była najlepsza xD Dzięki Tobie nauczyłam się trochę niemieckich słówek:) Hehe xD Potem Lewy zachował się jak totalny idiota i dupek -.- Ale moja fanowska powinność nakazuje mi go jakoś zrozumieć. Ale nie mogę! XD Fajnie że wprowadziłaś jakieś kłótnie i komplikacje, ja to uwielbiam ;3 Chciałabym żeby mu wybaczyła, ale nie za szybko:D Niech się trochę chłopak postara!
    Podsumowując, rozdział wspaniały!
    +Sorki że z anonima ale nie pisze ze swojego komputera a nie pamiętam hasła xD Mam nadzieję że wiesz kim jestem xD
    Pozdrawiam! ;**
    a żeby tak jeszcze pomóc w rozszyfrowaniu kim jestem, dam adres bloga xD
    milosc-w-dortmundzie.blogspot. com
    Buziaki <3333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że wiem kim jesteś kochana :))
      Ja też tak kiedyś miałam, więc się nie przejmuj :**
      Nie masz za co mnie przepraszać. Takie sytuacje się zdarzają każdemu :**
      Dziękuję ci serdecznie za komentarz i zapraszam na kolejny rozdział, który powinien się zaraz ukazać :)
      Pozdrawiam :* <3

      Usuń