Zacznijmy od
tego jak łatwo jest wszystko spieprzyć, a jak trudno naprawić! To co zakazane
najbardziej kusi, a to co nieosiągalne, staje się najbardziej oczekiwanym.
Widzisz, miłość nie jest tym
czego od siebie oczekiwaliśmy. My jesteśmy z dwóch różnych światów. Ty, wielki
piłkarz, gwiazda Borussii Dortmund i Reprezentacji Polski. Ja zwykła, niczym
nie wyróżniająca się dziewczyna. Nie pasujemy do siebie. Oboje to wiemy, a jednak coś nas do siebie ciągnie. Ja już
wiem co? Bo mój drogi.. Owoc zakazany najbardziej kusi! Pomyśl o tym jak
poczuje się twoja narzeczona, rodzina .. Gdy dowiedzą się, że ich kochany
Robercik bzyknął na boku jakąś laskę o imieniu Maja. Pomyśl o tym co zrobią z
ciebie pismaki. Pomyśl zanim zrobisz! Bo łatwo jest kogoś stracić, ale trudno
odzyskać!
~~II~~
Myślisz, że nie wiem jak ranię
bliskie mi osoby!? Staram się z tym skończyć, ale za każdym razem jak cię
widzę, nie mogę się opanować! Twój dotyk, ciepło twoich rąk i warg mnie
obezwładnia. Staję się wtedy nic nie wartym zwierzęciem wyruszającym na
polowanie. Taka już jest natura mężczyzny. Stworzono nas po to by walczyć! By
zawalczyć o swoje! Jesteśmy myśliwymi! Co mnie obchodzi zdanie innych kiedy mi z tobą tak dobrze. Leżysz teraz obok mnie. Ja
dotykam twoich długich do pasa ciemnych włosów i marzę o kolejnym razie
spędzonym właśnie z tobą! Patrzę jak śpisz. Odliczam twoje miarowe oddechy i
czekam aż otworzysz swe oczy bym mógł ujrzeć ich piękno.
~~II~~
- Witaj skarbie- przeciągnęłam
się. Po przebudzeniu Lewy przywitał mnie ciepłym i delikatnym pocałunkiem.
Uśmiechnęłam się do niego i rozmyślałam
- Cieszę się, że twoi rodzice
już wyjechali. Przynajmniej nie musimy się tułać po hotelach. Muszę przyznać
myszko, że masz całkiem wygodne łóżko.-
Nie wiem kiedy on to zrobił ale w sekundę znalazłam się pod nim- Masz ochotę na
powtórkę z rozrywki? – całował moją szyję.
- O nie, nie, nie.. Nie tak
szybko miśku. Muszę iść się umyć, a później poszukać jakiejś pracy. Nie mogę
całymi dniami siedzieć bezczynnie w domu- zepchnęłam go z siebie i stawiałam
już nogi na podłodze
- Nigdzie stąd nie pójdziesz! –
złapał mnie za biodra i przyciągnął do siebie.
- Aaaaa…..!!! – krzyczałam-
Wariacie puść mnie i nie gryź mi ręki- zaczęłam się głośno śmiać
-Ja nie gryzę, ja przygryzam, a
to jest znacząca różnica. – spojrzałam na niego błagalnie-Nie puszczę cie!
- Tak chcesz się bawić?-
przygryzłam wargę i tym razem to ja byłam nad nim
- To mi się podoba!
Gdy zaczęłam całować jego
pięknie wyrzeźbioną klatkę piersiową zadzwonił mu telefon. Spojrzał na
wyświetlacz i momentalnie zmienił wyraz twarzy. Podniosłam się z niego i poszłam do łazienki. Rozebrałam
się i weszłam pod prysznic. Słyszałam kawałki rozmowy Lewandowskiego. Strasznie
mnie to irytowało! Do białej gorączki doprowadzało mnie jego zachowanie! Nie
mogę kazać mu wybierać, ale to wszystko jest takie trudne. W sumie… MAJA MASZ
CO CHCIAŁAŚ!
- Maju otwórz…- zawinęłam się w
ręcznik i otworzyłam drzwi od łazienki- Muszę już iść. Wojtek zorientowała się,
że nie ma mnie w hotelu, bo właśnie przed nim stoi. Powiedziałem mu, że jestem
na zakupach.
- Spoko. Przyjdę do ciebie wieczorem
ok.?
- ok.- pocałował mnie w
policzek i wyszedł.
Chwila, moment! Czyli nie
dzwoniła Anka!? Dzwonił Wojtek!? Agrrrr…. Zaszlachtać się można przez te
wszystkie tajemnice.
~~II~~
Usłyszałam dobrze mi znany
dźwięk dzwonka. Poderwałam się z kanapy, na której właśnie leżałam i poszłam
zobaczyć kto zapragnął mnie odwiedzić. W drzwiach pojawiły się dobrze mi znane
dwie osoby. Były to moje koleżanki z gimnazjum.
- Ania!? Sylwia!? Co wy tu
robicie!?- krzyczałam i zawiesiłam im się na szyi
- Postanowiłyśmy odwiedzić
stolicę, a przy okazji ciebie i Angelę.- objaśniła Ania’
- No Angela aktualnie przebywa po
za granicami naszego kraju, ale trafiłyście na mnie- rozłożyłam ręce i zaprosiłam
je do środka. – rozgośćcie się, a ja zrobię nam coś pysznego.
Dziewczyny weszły do salonu, a
ja w tym czasie pomaszerowałam do kuchni przygotować im mały poczęstunek.
Po upływie kilku godzin i
długiego plotkowania postanowiłam zacząć się szykować na spotkanie z
Lewandowskim. Powiedziałam o tym dziewczynom i zaczęłam się ubierać. Ponieważ
było zimno, założyłam na siebie jeansy, i bluzkę z długim rękawem.
Starał się iść jak najszybciej
umiałam. Do hotelu Hayatt, w którym obecnie przebywają piłkarze Reprezentacji
Polski miałam jakieś 20 minut. Usiadłam na ławce i oczekiwałam pojawienia się
napastnika BvB.
- Spóźniłem się? Długo
czekasz?- podszedł i pocałował mnie w policzek
- Przed chwilą przyszłam. Dobra
Robert, krótka piłka. Z nami koniec!- nie ma co. Zaskoczyłam chłopaka. Stał i wpatrywał się we mnie. Nic
nie mówił.- Nie patrz tak na mnie. Ja mam tego dość!
- Ale czego!?- podniósł głos i
złapał mnie za nadgarstek
- Ała! Puść mnie, to boli!-
uwolnił mi rękę- Nie będę twoją zabawką! Było miło, ale się skończyło.
- O czym ty mówisz? Jeszcze
dzisiaj było nam tak dobrze.
- Może i było Robert, ale ja
nie zamierzam świecić oczami przed twoją przyszłą żoną i udawać, że nic między
nami nie ma. Każde nasze spotkanie zaczyna i kończy się w łóżku. Ja nie jestem
dziwką! Nie traktuj mnie tak!
- Maja!- krzyczał za mną, ale
ja nie miałam ochoty na dalszą rozmowę z nim. Co mu miałam mówić!? Robercie
kocham cię?
~~II~~
Weszła do baru. Usiadła na
wysokim krześle i zamówiła szkocką. Dosiadł się do niej Daniel. Tak. Ten Daniel, który spotkał
ja na ulicy. Ten, z którym umówiła się na kawę i wreszcie ten, którego
całkowicie olała w swoim miejscu pracy.
- Mogę?- spytał niepewny
reakcji dziewczyny
- Jasne! – odpowiedziała
Nie wiedział co ma mówić. Gdy
chciał zacząć kolejną nudną rozmowę typu: ,, Co u ciebie słychać”, ,, Jak się
czujesz” itp. Ona przerwała mu i zaczęła się żalić.
- Moje życie nie ma sensu.
Przyjechałam do Warszawy w pogoni za marzeniami. Teraz wszystko się spieprzyło.
Rozumiesz? Sprawa się rypła.- mówiła przez łzy- Po moich wspaniałych wakacjach
wszystko obróciło się o 180 stopni. Miałam romans z Lewandowskim , który
dzisiaj zakończyłam. Nigdy nie przypuszczałam , że tak mi się życie ułoży.
Gdy była już kompletnie pijana,
a jej towarzysz oszołomiony zabrała swoje rzeczy i chciała wyjść o własnych
siłach z klubu. Niestety we wszystkich czynnościach musiał jej pomóc Liberacki.
Zaprowadził ją do mieszkania, w którym
spotkał dwie młode dziewczyny.
- Kim jesteście?- zapytał
zdezorientowany
- A kim ty jesteś?- odpowiedziały
pytaniem na pytanie
- Jestem Daniel, kumpel Majki.
- Jestem Sylwia, a to jest
Ania. No to my się nią zajmiemy.- Zabrały Maję od Daniela i położyły ją spać.
Przez cały czas w jej kieszeni dzwonił jej telefon. Wścibska Ania wyjęła go i zerknęła na
wyświetla, na którym widniało imię Lewandowskiego. Malicka miała również 20
nieodczytanych wiadomości i 30 nieodebranych połączeń. Nieświadoma niczego zapadła w głęboki
sen. Nie zdawała sobie sprawy z tego o
czym wygadała się Danielowi.
~~II~~
Od samego rana jestem na
treningu. Najpierw biegi, później ćwiczenia rozluźniające, a na sam koniec
stałe fragmenty gry. Boisko jest jedynym miejscem, w którym potrafię myśleć
tylko i wyłącznie o piłce. Gdy gram nic innego się dla mnie nie liczy. Usiadłem
na chwilę na murawie i rozmyślałem o jutrzejszym meczu. Wyjeżdżamy do
Kiszyniowa na mecz z Mołdawią. Musimy wygrać to spotkanie. Jeżeli nie uda nam
się tego osiągnąć, to możemy się pożegnać z marzeniami o Brazylii. Poszedłem do
szatni. Umyłem się, przebrałem i skierowałem się w kierunku hotelu. Już dawno
go minąłem. Moje nogi same zaniosły mnie pod drzwi mieszkania Mai Malickiej.
- Czego tu szukasz?- W progu
stanęła wysoka brunetka z maseczką na twarzy. Nie powiem, troszeczkę mnie to
rozbawiło i parsknąłem śmiechem.- I z czego rżysz? – pokiwała głową- Robert. Ja
nie mam czasu. Nie dość, że jestem skacowana, to jeszcze od samego rana
koleżanki zrobiły mi pobudkę.
- Masz gości?- i po co pytałem.
Przecież dopiero to powiedziała
- Tak. Aktualnie są w sklepie…
- Więc mogę wejść?- przerwałem
jej
- A po co? Wydaje mi się, że
wszystko sobie wyjaśniliśmy.
- Ty wyjaśniłaś, a mi nie dałaś
dojść do głosu. Wpuścisz mnie? Proszę? Chyba jeszcze coś dla ciebie znaczę?-
zrobiłem minę kota ze Shreka i zostałem wpuszczony do salonu. Usiadłem sobie na
bardzo dobrze znanej mi kanapie, a w nagrodę dostałem szklankę wody
- No to słucham.- Maja zajęła
miejsce obok mnie i skrzyżowała ręce na piersi
- Nie rozstawajmy się tak.
Maju, skoro nie możemy być razem to chociaż zostańmy przyjaciółmi. Nie chcę
żebyś przeze mnie cierpiała, dlatego odpuszczę co nieco, ale proszę…. Zostańmy
przyjaciółmi.
- Przyjaciółmi???- prychnęła-
Ty chyba sobie żartujesz? Wierzysz w przyjaźń damsko męską?? Bo ja nie!
- A ty i Wojtek? Przecież
jesteście przyjaciółmi.
- Nie wiesz wielu rzeczy Lewy.
To dość skomplikowane. Boję się, że tego nie ogarniesz- uśmiechnęła się. Tak
bardzo brakowało mi tego uśmiechu. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że się
nie umiem się określić. Kocham Ankę, ale zacząłem sobie ją idealizować.
Chciałbym żeby miała niektóre cechy Majki. Tak się nie da, wiem…
- Aaa…. Dobra, Nie będę wnikał.
Wiem, że podobasz się Wojtusiowi. Mówił mi, że a ma zamiar zaprosić cię na
imprezkę playboya.
- Mnie!? Chyba ci się coś
przesłyszało.
- Mówię poważnie. Gadał też coś
o moim ślubie. Chciałby iść z tobą. Ale nic mu nie mów, o tym że się wygadałem,
ok.?
- Spoko.
Wszystko zaczęło powracać. Było
tak jak na naszym spotkaniu na koncercie Sokoła. Maja się wyluzowała i znów
była taka sama jak wcześniej. Tego mi było trzeba. Przytuliła się do mnie i
położyła głowę na moim torsie. Pocałowałem ją delikatnie w czoło, a wtedy do
mieszkania weszły jej koleżanki zastając nas w dość dziwnej sytuacji. Już nie
będę wspominał o moim pierwszym
spotkaniu z jej rodzicami. To był jakiś koszmar. Co oni sobie wtedy o nas
pomyśleli??. Co pomyśleli o mnie!?
- A co tu się dzieje!? Czy to
jest… To jest…- Mniejsza z nich nie mogła wypowiedzieć słowa
- Tak to jest Robert
Lewandowski – Maja wyręczyła ją i przedstawiła nas sobie
- Cześć!- uśmiechnąłem się w
ich kierunku-No dobra. To ja się już będę zbierał. – wstałem z miejsca-
Pamiętaj, że Wojtek dzisiaj będzie do ciebie dzwonił
- Dzisiaj?- spytała zaskoczona
- No dzisiaj, dzisiaj. Po
jutrze mam finały coca-cola cup w Krakowie, a dwa dni później jest impreza.
- O kurde! To szybko.
- No tak wyszło. Trzymaj się
skarbie- pocałowałem ją w policzek- Cześć dziewczyny!- krzyknąłem
- Część!!
~~II~~
Dzisiaj jest wielki dzień. Idę
z Wojtkiem na imprezkę playboya i nie mam pojęcia co na siebie włożę. Od rana
już buszuję po sklepach i jak na razie nie znalazłam w nich nic co mogłoby mnie
w jakimś stopniu zadowolić.
- Majka, zobacz tę.- Sylwia
wskazała palcem na długą beżową kieckę
- Nie ma mowy! Będę w niej
wyglądała jak stare próchno- odpowiedziałam
- A ta??
- Nieeeee….
Łaziłyśmy jeszcze dobre 2
godziny, aż tu nagle moim oczom ukazała się przepiękna morelowa sukienka, bez
ramiączek. Wprost niedopisania. Po kupieniu jej i pasujących do tego butów
zadzwoniłam do Wojtka, że została mi jeszcze tylko fryzura do opanowania.
Po wyjściu od fryzjera i
całkowitemu odszykowaniu się mogłam śmiało stwierdzić, że nie przyniosę
Szczęsnemu wstydu. Siedziałyśmy w salonie i czekałyśmy na przybycie mojego
partnera. Ten wszedł bez pukania do mieszkania i zaniemówił.
- I jak??- okręciłam się – Jest
dobrze?
- Jest …. YYyyyyy..
Fantastycznie!- krzyknął- Wyglądasz cudownie. Jestem przekonany, że powalisz
wszystkich na kolana, a gazety będą o tobie pisały jeszcze miesiąc po imprezie.
- No dobra. Dziewczyny wszystko
jest w domu…
- Tak, tak, wiemy. Idźcie już.
My sobie same świetnie damy radę.
- Ok.- złapałam się Wojtka i
szliśmy w kierunku drzwi
- To co!? IMPREZKA! – krzyknęła
Ania do Sylwii
- SŁYSZAŁAM!- odpowiedziałam
głośno i zamknęłam za sobą drzwi
Zeszliśmy na dół do auta Szczęsnego,
które było zaparkowane pod samym moim blokiem. Zasiadłam w nim wygodnie i
włączyłam moje ulubione radio, czyli RMF MAXX. Kochałam tę
stację, za wszystko.
Szanowny pan bramkarz usadził swój ,piękny’ tyłeczek za kierownicą i ruszyliśmy
z piskiem opon na podpój dzisiejszej imprezki.
Przed jednym z bardzo modnych
warszawskich lokali czekali już na nas państwo Lewandowscy. Wojtek wysiadł i podał mi rękę. Fotoreporterzy przez
cały czas robili nam zdjęcia. Nie mogliśmy się od nich odgonić. Było to dość
krępujące. Ja nie jestem przyzwyczajona do tego typu sytuacji. Wręcz
przeciwnie, wkurza mnie to. Stanęliśmy w jednym miejscu. Zapozowaliśmy im kilka
razy i zniknęliśmy w tłumie, odnajdując w nim później Roberta i Ankę.
- Wyglądasz cudownie. –
Ania zaczęła mnie komplementować
- Dziękuję- uśmiechnęłam się-
Ty również
Odeszłam na chwileczkę od nich
i poszłam po coś do picia. Zamówiłam sobie drinka i poczułam czyjąś dłoń na
moim ramieniu. Spojrzałam się do tyłu i ujrzałam Szczęsnego.
- Dlaczego ty mi to robisz? –
spytał
- Ale co??
- Dlaczego tak na mnie
działasz? Wiesz jak niesamowicie mnie pociągasz? Zdajesz sobie sprawę z tego co
ze mną robisz? Przez ciebie o mały włos nie dostałem erekcji na oczach
wszystkich zebranych. – mówił z uśmiechem na twarzy
- No to chyba powinieneś zacząć
panować nad tym co masz w spodenkach, bo w przeciwnym wypadku testosteron ci je
rozsadzi.- położyłam mu rękę na kroczu, ale nie miałam pojęcia, że przyniesie
to z sobą takie skutki. Stało się to o czym przed chwilą gadaliśmy
- O kurwa!- Wojtek spojrzał się
na swoje spodnie- I co teraz?
- Idź za mną. Doprowadzę cię do
toalety. Jak będzie taka potrzeba to przytul się do mnie.-
Podrapałam się
delikatnie po głowie, by nie zniszczyć fryzury i złapałam Wojtka za rękę
ciągnąc go w kierunku toalety. Stanęłam przed nią i czekałam, aż podniecony
bramkarz wyjdzie i podziękuje mi za wszystko
- Ufff…- odetchnął z ulgą
- Już ok.? – spytałam z troską
w głosie. Szczerze mówiąc średnio mnie to interesowało. Przed tą toaletą miałam
niezły ubaw. Ale były był jaja jakby paparazzie go złapali. Hahah… Ale jestem
złośliwa
- Tak. Wszystko jest na swoim
miejscu. Nie rób tego więcej!-
Wyszczerzył się do mnie i poszliśmy do reszty naszego towarzystwa.
___________________________________________________________________________
Nudy, nudy i jeszcze raz nudy... :( Przepraszam was bardzo za ten rozdział, ale powstał podczas mojego chwilowego zaćmienia umysłu. Mam nadzieję, że da się go czytać i jest znośny :)) Obiecuję poprawę, ponieważ w 11 odcinku są dwie niespodzianki :) Z jednej niektórzy się ucieszą, a z drugiej może nie koniecznie :D Złośliwa Maja przyszykowała dla was petardę :))
Pod zeszłym odcinkiem napisałam życzenia dla Roberta odnośnie ślubu. To nas cwaniak wykiwał! Drogi Lewusku, życzenia przenoszę na tą sobotę :P
Dodaję rozdział wyjątkowo wcześnie, ponieważ jestem chora :( Nie poszłam dzisiaj do szkoły i ominęła mnie próba poloneza, na koniec roku. Muszę być zdrowa na piąteczek, bo szykuje mi się bal gimnazjalny :))
A tak już przy okazji:
Wiedziałyście, że Wojtek jest palaczem ?? Nie spodziewałabym się tego po nim.. Tym bardziej, że jest sportowcem :)Kochane moje :* Po lewej stronie na moim blogu, nad informacjami ,O mnie', pojawiła się zakładeczka ,Kontakt ze mną'. Jeżeli macie jakieś pretensje, zażalenia to zapraszam do napisania mi wiadomości :))
Jak się postaracie i pod spodem znajdzie się 20 komentarzy kolejny rozdział dodam w sobotę :*
Buziaczki i do następnego :** <3
O M G <3
OdpowiedzUsuńTo jest świetne! <3
Po prostu to uwielbiam ;)
Pozdrawiam ;**
Dziękuje ślicznie :-* Buziaki :-* <3
UsuńCzy mam pisać po raz kolejny, że rozdział jest genialny tak, jak cały blog, czy raczej wszyscy to już wiedzą ? :D:D:D Szkoda, że Majka ma tak pokręcone życie. Chciałabym, aby wszystko jej się ułożyło. Robert mógłby się opanować, bo w ogóle nie myśli o tym, że rani uczucia Majki. Jestem ciekawa, co to za dwie niespodzianki. Mam nadzieję, że nie będzie to nic złego :). Fajny był fragment, w którym Ania proponowała Sylwii imprezkę :). Oby było 20 komentarzy, bo nie chcę czekać aż tak długo. Chociaż myślę, że nie będzie to problemem :D. Oczekuję następnego odcinka z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńMajki życie jest bardzo zwariowane i zakrecone .. Zacznijmy od tego, że jest ona osoba zwariowana i kochająca przygody i dobra zabawę:-D Niespodzianki, o których pisałam są bardzo ciekawe.;-) Dziękuje za miły komentarz i pozdrawiam :-* <3
UsuńHahaha! Końcówka rozwala system, kochana! Jesteś tak bardzo odważna i nie boisz się pisać o tak kontrowersyjnych rzeczach! Brawo, wielkie brawa! Trochę szkoda, że cały romansik między Robertem i Mają się zakończył ale czuję, że jeszcze wszystko się na nowo odrodzi w najbliższych rozdziałach! No i już pęka mi głowa od przemyśleń, co ta Majka nam wywinie w następnym rozdziale! Genialny rozdział! Buziaki ;*
OdpowiedzUsuńMajka jeszcze nie raz wszystkich zaskoczy;-) Nie tylko swoimi pomysłami na życie.. :-* Cały romans z Lewandowskim nie do końca się zakończył... Wszystko wyjaśni się w kolejnym odcinku :-* <3 Buziaki:-* <3
UsuńRozdział jest genialny. Kocham to opowiadanie. Czekam na kolejne dzieło z niecierpliwością .:***
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki :-*
UsuńHahhahahaha końcówka jest zajebista!Szkoda że Majka i Robert..nie no ten teges..:( Czekam na kolejny ! Kocham to ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie : http://nigdyniemyslzemaszzlezycie.blogspot.com/
Dziękuje:-* Cieszę się, że rozdział się podoba:-P z pewnością do ciebie wpadnę;-)
UsuńSuper rozdział! Mam nadzieję, że Mai się wszystko ułoży i nie będzie miała tak bardzo zakręconego życia ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Ona zawsze będzie miała zakrecone życie, ponieważ jest osoba zwariowana:-* Dziękuje za komentarz:-*
UsuńCzekam na kolejny mam nadzieje ze zaraz sie pojawi. Zajrzyj http://weronika-julia-kinga.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKolejny dodam już w sobotę;-) serdecznie cię na niego zapraszam ;-) Dziękuje za komentarz:-)
UsuńW wolnej chwili do cb wpadne:-*
hahahahaha :D scena z Wojtkiem mnie rozwaliła :D
OdpowiedzUsuńKLAUDIA
Wirus jest kluczową postacią w tym opowiadaniu:-P Dzięki:-* Pozdrawiam<3
Usuńhahahha:DDD nie no jak czytałam końcówkę to się smiałam w głos. ! :)) wcale nie nudny rodział. Ty kochana nie piszesz nudnych rodziałów. ! :)) nie mogę się doczekać następnego, strasznie jestem ciekawa tej "niespodzianki". a co do ślubu to wiecie co, czułam że on cos wymysli..nieźle wszystkich wykiwał.ale dziennikarzom najlepiej dokopał. hhaha:ddd. ps. życzę zdrówka i udanej zabawy na balu. pozdrawiam serdecznie :**
OdpowiedzUsuńDzięki kochana :-* Ale i tak wydaje mi się, że rozdział nie powala:-P Będą lepsze:-P Pomimo wszystko dzięki za szczera opinię:-* Tak. Lewy załatwił wszystkich swoją przebiegzłością:-* Cwana z niego sztuka :-* Buziaczki :-* <3
UsuńCudowny rozdział! Początek był świetny, tak bardzo mi się oni podobają razem. Potem mi było szkoda tak strasznie Lewego, jak Maja z nim "zerwała" (chociaż nawet nie byli razem XD). A ostatnia scenka z Wojtusiem huehue... Nie mogłam przestać się śmiać :D
OdpowiedzUsuńA co do ślubu Roberta, to nieźle nas ztrollował... ;)
PS. Ja też bym się nie spodziewała po Wojtusiu, ale... :P
Pozdrawiam ;****
Wielkie dzięki kochana :** Milutko mi się zrobiło po przeczytaniu twojego komentarza :DD Cieszę się niezmiernie, że rozdział ci się podoba :)) Również pozdrawiam :**
Usuńmoim zdaniem Majka powinna mu kazać wybierać pomiedzy nią a Anką
OdpowiedzUsuńMietowa
Może i racja, ale Maja nie chce mu chyba stawiać ultimatum. Tym bardziej, że wie jaka jest ich sytuacja :)) A oboje nie mają jej za ciekawej :P Pozdrawiam :**
Usuńcos czuje ze Majka bedzie bardzo cierpiec przez Roberta;(
OdpowiedzUsuńTak... Ich relacje są dość nietypowe... Ranią siebie i wszystkich dookoła :(
UsuńDzięki za komentarz :)
Kurwa, długo będę jeszcze czekała, aż Robert zerwie z Anią ?! Ja chce, żeby był z Mają !! Teraz, Tu, Natychmiast =D
OdpowiedzUsuńSpokojnie, spokojnie :)) Poczekajmy jeszcze troszeczkę i wszystko się wyklaruje :))
UsuńPozdrawiam :**
Świetny rozdział, szkoda, że Maja tak cierpi, ale może niedługo będą razem. Mam pytanko ile zaplanowałaś rozdziałów ?
OdpowiedzUsuńKochana moja :** Przy dobrych wiatrach i z mnóstwem pomysłów powinno ich wyjść ok 30 :) Ale nie mogę teraz wszystkiego zaplanować :D Jak na razie jestem w trakcie pisania 14 rozdziału :)) Wydaje mi się, że do 30 powinnam dobić :*
UsuńBuziaczki :**
świetny rozdział.Mi się wydaję że jak Robert byłby fair to by zerwał z Anką i był z Mają.
OdpowiedzUsuńSzczerze to boję się pomyśleć coś ty wymyśliła,jaką bombę ...
A no! Niespodzianka będzie z pewnością :)) Myślę, że nikt się tego nie spodziewa :D Ale o to chodzi ! Chcę was zaskoczyć ! :)) Pozdrowionka :**
UsuńMajka znowu cierpi :( Strasznie mi jej szkoda, ale w sumie ma czego chciała. Wiedziała, że z dnia na dzień Robert nie zostawi Ani, a ona będzie musiała cierpieć :[
OdpowiedzUsuńScena z Wojtkiem po prostu genialna! :d Teraz mi żal Wojtka :( Niespełniona miłość boli najbardziej:(
Rozdział cudowny :* Mam nadzieję, ze te 20 komentarzy to nie będzie dla nas problem :)
Wydaje mi się, że Maja nie oczekiwała od Lewego zerwania z Anka... Po pewnym czasie dopiero coś do niego poczuła i teraz stara sie odgrywać kluczową rolę w jego życiu :)) Nikt nie mówił, że będzie łatwo :D A Wojtuś... Nieszczęśliwie zakochany :( Też mi go szkoda :(
UsuńDziękuję ci za komentarz :**
To jest super! Uwielbiam to <3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny! Dodaj w sobotę <3
Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Wydaje mi się, że w sobotę pojawi się kolejny rozdział :)) Oczywiście, że do ciebie zajrzę :)) Pozdrawiam :**
Usuńjestem ciekawa reakcji Roberta gdyby Majka mu powiedziała ze go kocha..
OdpowiedzUsuńszkoda mi Ani i Wojtka.
Ann
Słowa KOCHAM CIĘ mają w sobie ogromną wartość ! Wydaje mi się, że do tych słów trzeba dorosnąć, a po zachowaniu Lewego i Mai nie da się wywnioskować, że zachowują się jak dorośli ludzie :P Mi też jest szkoda Wojtka i Ani, no ale cóż. Takie jest życie :))
UsuńBuziaczki :**
Jejjejeje! Co tu się dzieje?! xD
OdpowiedzUsuńZ jednej strony szkoda mi, że Majka chciała to od tak zakończyć z Lewym :/ A z drugiej to współczuje Ani i Wojtkowi -.- Mimo wszystko wolałabym zobaczyć, jakby sprawdzał się związek Majki i Roberta :D
Rozdział ogólnie cudny, wspaniały i niesamowity <3 Z resztą jak każdy inny na Twoim blogu :3 A tak akcja no koniec... No właśnie jaka była? Jak dla mnie rozbrajająca i przeurocza ;) Kochana masz wielki talent! ;* Kocham tego bloga i nie mogę się doczekać nexta! *.* A no kiedy on będzie? :D
Buziaczki ;**
Dziękuje ci kochana za wszystkie miłe słowa, które zamieściła w komentarzu pod tym (moim zdaniem) nudnym rozdziałem ;-) Jest mi niezmiernie miło, że czytasz i komentujesz nawet te kiepskiej jakości odcinki:-) Dla takich czytelniczek warto pisać! :-* Kolejny powinien pojawia się już w sobotę:-) mam nadzieję, że nic nie stanie mi na przeszkodzie w dodaniu go:-D Pozdrawiam cię serdecznie:-*:-*
Usuńświeetny rozdział! *_* ale wiesz, powiem Ci, że jestem ciekawa reakcji Lewego, gdyby Maja wyznała mu to co do niego czuje :) z niecierpliwością czekam na kolejny, pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne kochana:-*
UsuńCudo cudo i jeszcze raz cudo ! Boże spraw aby Majka się zbliżyła do Lewego ; ) niech zostaną parą ! Pozdrawiam ; *
OdpowiedzUsuńhahahah :)) Zobaczymy :** Dziękuję kochana :* <3
UsuńŚWIETNY <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :-*
Dziękuję :)) Kolejny już jutro :p
Usuńo jaka ja jestem na siebie wściekła że nie zajrzałam wcześniej do Ciebie. przeczytałam powyższy rozdział i jestem nim wniebowzieta po prostu. teraz muszę się cofnąć i przeczytać wszystko od początku. kocham <33
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ps. u mnie nowy
Dziękuję ci serdecznie za wszystkie miłe słowa :)) Cieszę się, że moje grona czytelniczek się powiększa :)) pozdrawiam <3 I już lecę do ciebie :*
Usuń