środa, 1 maja 2013

Pierwszy odcinek :*



  

WELCOME TO WARSAW !!






   Za oknem przyroda budzi się do życia. Słuchać już śpiewy ptaków i delikatne kołysanie się liści na  wietrze. Wstałam dziś wyjątkowo wcześnie. Musiałam załatwić jeszcze parę spraw przed moim wyjazdem do Warszawy. Pierwsze co zrobiłam, to telefon do Angeliki. Ona z pewnością jeszcze spała.
- Halooo..- powiedziała ziewając
- No witaj księżniczko. Nie śpimy! Zwiedzamy! Wstawaj, wstawaj, bo nam pociąg ucieknie!
- A która jest godzina?
- 14.30 skarbie.
- CO!!!- krzyknęła do słuchawki- przecież ja się nie wyrobie- histeryzowała
- Hahha.. Spokojnie. Żartowałam. –uspokajałam-Jest dopiero 9.
- Majka! Uduszę cię jak spotkam!
- Wiem, że mnie kochasz. Spinaj poślady, bo zaraz tam u ciebie będę.
- OK., ok.

   Rozłączyłam się i dokończyłam pakowanie. Na podróż postanowiłam założyć krótkie spodenki i luźną koszulkę. Do tego założyłam koturny i całość prezentowała się idealnie. Związałam włosy w kitkę i powędrowałam do rodziców.
- Cześć córcia.- przywitali się ze mną
- Cześć, cześć. – pocałowałam ich w policzek
- A co to się stało, że się tak z nami witasz?
- hehe- zaśmiałam się- bo jest taka sprawa… Dajcie mi kluczyki do samochodu??
- A po co jeśli można wiedzieć?
- Chciałam do Angeli podskoczyć. Błagam. Plisss.. I tak już dzisiaj wyjeżdżam.
- NO dobra łap.- rodzicielka rzuciła je w moja stronę
- Tylko go nie zarysuj, tak jak poprzednim razem- dopowiedział tata
- To było miesiąc temu. Nie wypominaj.

   Wybiegłam z domu i wsiadłam do forda moich rodziców. Co prawda nie było to auto moich marzeń i ja bym go nie kupiła, ale moi rodzice stwierdzili, że nie będę im rządziła w sprawie wyboru samochodu. Z jednym się z nimi musiałam zgodzić. To auto jest cholernie wygodne i świetnie się je prowadzi. Po za tym ma cudowne radio. Włączyłam je i pokierowałam się w stronę domu mojej kumpeli.
Wjechałam na podjazd jej wielkiego domu i powędrowałam do drzwi. Otworzyła mi je pani Aneta.  Swoją drogą to bardzo miła kobieta. Zaprosiła mnie do środka. Usiadłam wygodnie w salonie państwa Wolskich i czekałam na moją gwiazdę, która zaraz powinna zaszczycić mnie swoją obecnością. Nagle wyszła z pokoju ubrana w krótka niebieską sukienkę. W ręku trzymała torbę podróżną, a za sobą ciągnęła walizkę.
- Daj. Pomogę ci.- wstałam z miejsca i ruszyłam jej z pomocą. Odebrałam od niej część bagażu i od razu zaniosłyśmy go do bagażnika samochodu moich rodziców.
- Dzięki.- odpowiedziała
- Nie ma za co. Teraz będziemy na siebie skazane. Musimy sobie pomagać.- przytuliłam ją
Długo u niej siedziałam. Wypiłyśmy kawkę z jej mamą, pożegnałyśmy się i pojechałyśmy do mnie. Zabrałam wszystkie walizki i razem z moimi rodzicami udałyśmy się na pociąg.
- Mamuś nie płacz….- uspokajałam rodzicielkę- Nie płacz, bo zaraz ja będę płakała..- i tak się stało. Łzy zaczęły wydobywać się z moich oczu. Nie mogłam się opanować. Ucałowałam rodziców i razem z Angelą odjechałyśmy.

WARSZAWA

- MAJKA!! Tu jest zajebiście! Patrz jakie mamy widoki za oknem!!- Angela stałą na balkonie i podziwiała otaczający ją krajobraz.
- No wiem, wiem. To mieszkanie jest cudowne, ale ja nie wiem jak mu je utrzymamy.
- Damy radę skarbie!- Wolska klepnęła mnie w ramię i udała się do kuchni po coś do picia.

  Kolejne dni w Warszawie mijały nam strasznie szybko. Zaczęły się tak urządzać. Do końca wakacji pozostał nam równiuteńki miesiąc. Wyposażyłyśmy całe mieszkanie. Najlepsze było to, że miałyśmy oddzielne pokoje. Ogólnie mieszkanie z opisu wygląda tak. Krótki korytarzyk. Po lewo Dwa małe pokoiki. Naprzeciwko drzwi wejściowych łazienka, a po prawo dość duży salon i aneks kuchenny. Pokoje są bardzo zadbane. Starałyśmy się z Angelą jak najlepiej je urządzić. Przez tydzień same malowałyśmy nasze mieszkanko. U mnie ściany są koloru morelowego, a u Angeli turkusowego. W salonie mamy lazurowe morze na ścianie, a w kuchni i w łazience kafelki od nowości.
- Malicka! Nie uwierzysz co się stało!!- Angie wpadła do domu jak poparzona
- Co jest!?
- Dostałyśmy robotę!!- skakała z radości, a ja razem z nią
- Ale jak to!? Gdzie!? W tym barze za rogiem!?
-TAK! ZNACZY NIE!
- Chwila, chwila….- opanowałam się- To gdzie !?
- No też w barze, ale nie w tym koło nas, tylko w tym dwie ulice dalej.
-AAaaaaaaaa… Spoko.....
- Wyobraź to sobie. Już niedługo będzie nas stać na jakiś samochód. Będziemy jeździć po Warszawie i się lansować.
- Samochód!? Jedyny na jaki będzie nas stać to Fiat 126P.
- Nie marudź. Ten też będzie dobry.
- Powiedzą ludzie, że ze wsi przyjechałyśmy.
- I co? Pomylą się?- parsknęła śmiechem- Pamiętaj Dziubku. Chłop ze wsi wyjdzie…
- Ale wieś z chłopa nigdy!- dokończyłam za nią i zaczęłyśmy się śmiać.

   Uszykowałyśmy się i poszłyśmy do tego baru na taką mini rozmowę próbną. Niby już dostałyśmy ta pacę, ale nasz szef chciał nam wszystko pokazać. Musiałyśmy wiedzieć co, jak i gdzie . Wyszłyśmy na ulicę i zaczęłyśmy śpiewać ze szczęścia. Mijający nas przechodnie dziwnie się na nas patrzyli. W naszym Szymanówku każdy już nas znał. Wiedział jakie jesteśmy. Nie było w tym nic dziwnego, że idziemy ulicą, śpiewamy i tańczymy. Musiałyśmy się troszeczke przestawić z naszego starego świata przejść w nowy i bardziej wyrafinowany. To wszystko wydawało się takie piękne. Dwie najlepsze przyjaciółki obiecały sobie kiedyś, że wyjadą do Wa-wy na studia. Ich marzenia się spełniły, a one nadal są takie same. Radują się z każdego dnia spędzonego razem. Żyją pełni szczęścia. Nie zwracają uwagi na to co ktoś o nich myśli. Starają się być samodzielne, ale pomimo wszystko tęsknią za rodzinnym miastem. Skrywają to w sobie. Chcą być silne.
- Majka!! Majka wariatko! Jak mogłaś wejść w słup!- Angela machała mi ręką przed oczami, a ja podniosłam tylko głowę do góry i zaczęłam się śmiać.
- Zamyśliłam się kochana. Już jest wszystko ok.- zapewniałam ja nie mogąc się powstrzymać od  śmiechu
- I z czego się tak cieszysz!?
- Z tego, że przywaliłam głową w słup? .. Nie każdemu się to zdarza – uśmiechnęłam się
- Tak. Masz rację. Nie każdemu się to zdarza. Jesteś wyjątkowa. A teraz podnoś zadek z chodnika bo się spóźnimy. – podała mi rękę i wstałam
Szłyśmy jeszcze jakieś 10 min. W pewnej chwili Angie przyjrzała mi się uważnie i dostrzegła na moim czole wielkiego guza.
- Majuś?- skrzywiła się
- No…
- Nie boli cię nic?
- Nie, a powinno??- złapałam się za głowę- AAAłłlććc….
- Powinno.
- Ale sobie guza nabiłam co? Przynajmniej znów będę się z tłumu wyróżniała.
Stanęłyśmy przed dość dużym budynkiem. Był bardzo ładny. Z zewnątrz pomalowany na żółto, a w środku dominował kolor czekoladowy. Wszystko idealnie do siebie pasowało. Usiadłyśmy na wysokich krzesłach przy barze i czekałyśmy na naszego szefa. Przed tym spotkaniem wyobrażałyśmy sobie, że będzie to jakiś stary gość, z siwą czupryną, a tu!??? Zdziwko wzięło!! Zza lady wyłonił się młody i bardzo przystojny chłopak. Miał krótkie brązowe włosy i zielone oczy. Wyglądał bardzo fajnie.
- Cześć.- przywiał się- Wy pewnie jesteście..
- Jestem Angela, a to jest Maja- pomachałam mu
- Macie tu u mnie pracować, prawda? – przyglądał się nam
- Tak. Mamy nadzieję na miłą współpracę i premię na koniec wakacji.- w końcu się odezwałam
- Na premię powiadasz.- zmieszał się trochę- Sory. Przepraszam panią.
- Panią?? Spoko. Mów mi po imieniu. Angeli też- zdecydowałam za nią
- No dobra dziewczyny. Damian jestem- wyciągnął do nas dłoń. Odwzajemniłyśmy gezy i poszłyśmy za nim zapoznać się z naszą robotą.
- Znacie jakieś dobre drinki?
- No pewnie. Damy sobie radę.
- Mam taka nadzieje. Będę tutaj do was zaglądał cztery razy w tygodniu. Oprócz was pracuje tu Aga i Radek. Radek jest barmanem a Aga robi na zmywaku. Zadaniami będziecie się dzielić, dlatego wypytywałem o drinki. Waszym głównym zadaniem jest zbieranie zamówień, ale w wypadku gdy Radka lub Agi nie będzie w pacy wy zajmujecie ich miejsce.
- Ok. To od kiedy zaczynamy?- spytała Angie
- Od jutra. Grafik macie wywieszony na lodówce. Pracujecie od 8.00 do 17.00 w dni powszednie, a w soboty i niedziele..- przerwałam mu wypowiedź
- W niedzielę!? Kurde Damian sory, ale my tez chcemy kiedyś odpoczywać i mieć coś z tych wakacji- oburzyłam się
- Droga Maju. Z tego co wiem to ja jestem twoim pracodawcą i to ja decyduję ile pracujesz. Jak ci nie pasuje droga wolna- wskazał na drzwi
- No to do której w ta niedzielę?- odpuściłam z wściekłością w oczach
- W soboty od 9.00 do 18.30, a w niedzielę również od 9.00 do 16.00.
- Mam nadzieję, że pomimo wszystko miło będzie wam się tutaj pracowało. Za niedziele zbieracie dodatkowe pieniądze, więc radziłbym się zastanowić- popatrzył na mnie.
- Dobra. To my z Majką już idziemy. Musimy korzystać z życia póki można- Angela starała się rozładować atmosferę.

  Wyszłam stamtąd jak oparzona. Strasznie mnie wkurzył ten Damian! Burak jeden! Dostał od ojca knajpkę i zarabia na innych! Jak tak można!? Jestem ciekawa czy on by pracował przez siedem dni w tygodniu? Pewnie myśli, że natrafił na dwie naiwne studentki. O NIE! Będę miała te wolnie niedziele za wszelką cenę.
- Oj Majka daj spokój. To nie jest jeszcze taki tragiczny układ.
- Nie jest!? No ty chyba powariowałaś. Nie dość, że w każdy dzień pracujemy po 9 godzin to jeszcze Se wymyślił, że w soboty do 18.30!!!- krzyczałam- nie wiem jak ty, ale ja zaczym się rozglądać za nową pracą. Nie zamierzam mu ustępować. Powiedz mi kiedy ty masz zamiar odpoczywać?
- Może i masz trochę racji, ale jak płaci to wymaga.
- Zarobki u niego za taka harówkę też nie są wymarzone. W dupsku go mam!
- Tak!? Pokaż- przychyliła się
- HHhAhahahahahaha….. – zaczęłyśmy się śmiać
- Ale musisz przyznać, że ci się spodobał.- poruszałam brwiami
- NO może… może… Przystojny jest.
- Wiedziałam! Ja to mam  czuja!
- Uważaj bo zaraz znów wylądujesz na słupie i tyle z tego będzie.- złapała mnie za rękę
Jak tylko wróciłyśmy do domu ja od razu zasiadłam przed komputerem.
- Czego ty tam tak szukasz?
- Pracy.
- Majka, daj spokój. Mnie też gościu wkurzył, ale u niego zarobimy porządne pieniądze i sama dobrze o tym wiesz.
- Angelika!!! Zastanów się! Chcesz siedzieć tam przez cały tydzień!? Przecież my się zaharujemy!
- Może i masz racje.- Angela usiadła obok mnie i oparła łokcie o kolana
- No pewnie skarbie, że mam. Ja się nie dam stłamsić.- przytuliłam się do niej
- O pacz!
_____________________________________________________________
 No to mamy odcinek nr jeden :)) Mam nadzieję, że się podoba :) Jest to początek akcji więc będzie trochę smętnie, ale mam nadzieję, że damy radę i jakoś razem przez to przejdziemy :) Jeżeli czytacie to komentujcie :) To bardzo motywuje do dalszego pisania :) 
Pozdrawiam Maja :* 

28 komentarzy:

  1. Świetne to jest *.*
    Będę czytać ;D



    Założyłam nowego bloga. Jeśli byłabyś tak miła i pomogła mi go trochę rozgłosić byłabym bardzo wdzięczna :)
    http://milosc-zakazana-najbardziej-kusi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że ci się podoba :)) Acha.. I nie ma żadnego problemu :) Wspomnę o tobie w kolejnym odcinku :) Liczę na rekompensatę :P Czytałam już twoje opowiadanie i również bardzo mi się spodobał rozdział :))

      Usuń
  2. Zapowiada się ciekawie! Już nie mogę doczekać się rozwinięcia akcji. Lecę dodać Cię do czytanych, żebyś mi nigdzie nie zniknęła, bo z chęcią będę czytać Twoje opowiadania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło to czytać :)) Dziękuję :**

      Usuń
  3. Niesamowicie się zaczyna ;) życzę weny i w wolnej chwili zapraszam do mnie : http://pilkanoznacalymzyciem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* Z pewnością do ciebie zajrzę :))

      Usuń
  4. Ciekawie się zapowiada :)
    Będę czytać ! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. super ciekawy początek

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawie się zapowiada ;) Nie mogę się doczekać następnego rozdziału ;) Zapraszam do mnie: http://niebezciebie.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi :)) I oczywiście jak tylko znajdę wolną chwilę zajrzę do ciebie :D

      Usuń
  7. Świetnie sie zapowiada czekam na kolejny :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. No zaczyna się ciekawie bardzo. Jestem ciekawa co będzie dalej. czekam na następny. Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapowiada się bardzo ciekawie ^^ Już nie mogę się doczekać dalszej części ;d zapraszam do mnie na: the-meleth.blogspot.com
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :D Z pewnością wpadnę do ciebie jak tylko znajdę wolną chwilkę :*

      Usuń
  10. Fenomenalne wręcz ! <3 Masz talent dziewczynooo ! *-* Czekam na następny i zapraszam do siebie :
    http://spragnieni-szczescia-bvb-jungs.blogspot.com/
    http://marco-sandra-bvbstory.blogspot.com/
    http://schwarzz-gelb.blogspot.com/
    Jak masz czas to wpadnij ;)
    Przepraszam za nie potrzebny spam !

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuje bardzo :**
    Jeżeli chodzi o spam .. Hmm... Jest do tego specjalna zakładka pt. ,Wasze dzieła'. Zachęcam do zamieszczenia tam swojej twórczości, a z całą pewnością ( podczas wolnej chwili) wpadnę:))

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapowiada się bardzo ciekawie. Już nie mogę doczekać się kolejnego. Dodaję bloga do czytanych by być na bieżąco :)

    manutdlov.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo :-* Ciesze sie że będziesz czytała ;-) Ja również czytam twoje i opowiadanie i bardzo mi sie podoba ;-) Z reszta dodalam je do moich ulubionych juz dawno:-*

      Usuń
  13. och, kochana! coś czuję, że pokocham i uzależnię się od tego bloga, dokładnie tak samo jak od tamtego! mimo, że pierwszy rozdział to i tak wiem, że całe opowiadanie będzie wspaniałe! dlaczego? bo Ty je piszesz! czekam baardzo niecierpliwie na kolejny! :D buziakiii! :**

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziekuje za mile slowa :-*

    OdpowiedzUsuń
  15. Boże... ile komentarzy ! :) Zawodowy rozdział Malinka <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje anonimku :-* Kocham cie<3 Ale ty juz o tym wiesz :-*

      Usuń
  16. Żeby w takim momencie przerywać......ok jadę dalej
    Zapraszam do mnie http://monikagotze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń